Aby odwiedzić plemię Kara trzeba wyjechać z Turmi wcześnie rano, bowiem droga jest dosyć daleka i dojechać trzeba do odległych terenów położonych nad brzegami rzeki Omo.
W Turmi zatrzymaliśmy się w hotelu Turmi Lodge, chociaż wcześniej planowaliśmy nocleg w bardziej reprezentacyjnej Buska Lodge. Przez przypadek była to bardzo dobra decyzja, bowiem nocne opady deszczu odcięły drogi wyjazdowe z Buska Lodge i nasz wyjazd następnego dnia tak wcześnie rano byłby niemożliwy. Turmi Lodge możemy polecić z czystym sumieniem. Duże, ciche pokoje, położone są w kilku oddzielnych budynkach otoczonych zielenią, wygodne łazienki, a przede wszystkim dobra restauracja położona w oddzielnym budynku, około 100 metrów od głównego hotelu.


Kara (często używa się także nazwy Karo) należą niewątpliwie do plemion, które czasy świetności mają niestety za sobą. Uważa się, że jest to dzisiaj najprawdopodobniej najmniej liczne plemię w Etiopii - ich populacja zmniejszyła się do około 1000 - 1400 członków. Dokładne dane nie są znane, często mówi się o populacji pomiędzy 1000 a 2000 osób. Ich liczebność jest tak mała, że żyją oni obecnie na obszarze tylko 3 wiosek - Korcho, Duss i Labuk. Kilkadziesiąt lat temu Kara należeli do jednych z najbogatszych plemion. Majętność plemion na południu Etiopii mierzy się głównie ilością posiadanego bydła i Kara byli znani z posiadania bardzo liczebnych stad, które hodowali na wschodnim brzegu rzeki Omo. Niestety, w ostatnich latach ich stada zostały przetrzebione głównie za przyczyną muchy tse-tse, wywołującą wśród bydła śpiączkę afrykańską.
Kara sąsiadują z relatywnie bogatszymi plemionami: plemieniem Hamar na południowym wschodzie, Bana na wschodzie, Mursi na północy i Nyangatom na zachodzie poprzez rzekę Omo. Ponieważ ich stada bydła zostały znacznie przetrzebione, ich żywność pozyskiwana jest gównie z uprawy roli a w ostatnich latach także z rybołówstwa. Tradycyjnie połów ryb odbywa się przy pomocy kija-włóczni. Nawiasem mówiąc, w ich języku słowo Kara znaczy „ryba”.

Wioska plemienia Kara

Kara utrzymują swoje uprawy wzdłuż rzeki Omo (wykorzystując jej wylewy) oraz na brzegach jeziora Diba. Uprawiają głównie sorgo (sorghum), kukurydzę i fasolę. Głównym składnikiem ich diety jest chleb pieczony z sorgum, a także kawa uzyskiwana z łupin ziaren kawowych, zwana „shoforo”.
Kara stali się także znani w ostatnich latach z handlu i rozprowadzania broni. Gdy przyjechaliśmy do ich wioski od razu rzuciło nam się w oczy, że każdy młody mężczyzna nosił przewieszony przez ramię AK-47. Zapytałem wprost – ile kosztuje obecnie „kałasznikow”? Odpowiedź: 10 tys birra (czyli około 500 dolarów). Broń pozyskiwana jest głównie z Sudanu oraz z Kenii. Walki z plemieniem Mursi czy Nyangatom nie należą do rzadkości i wybuchają cyklicznie co pewien czas. Można zapytać - z punktu widzenia naszej cywilizacji - jak to jest możliwe, że handel i rozpowszechnienie broni na południu Etiopii jest tak tolerowane przez etiopski rząd? Odpowiedź jest bardzo prosta: ci młodzi ludzie umiejący się posługiwać bronią są najlepszą armią obywatelską, która w razie potrzeby będzie bronić swoich ziem przed ekspansją wroga - tak postrzega ten fakt rząd, szczególnie tutaj na południu, przy granicy z Sudanem.




Ich język należy do omotyckiej grupy językowej i bardzo przypomina język Hamar. Lungo nie miał żadnych problemów z porozumiewaniem się z nimi podczas naszej wizyty w ich wiosce. Kara słynęli kiedyś z budowania bardzo dużych, wystawnych domów, ale wraz z pogłębianiem się ubóstwa zaczęli budować domy skromniejsze, w kształcie stożka, przypominające wyglądem domy budowane przez plemię Bume. Każda rodzina posiada dwa domy (chaty) połączone ze sobą – jeden w kształcie stożka, zwany Ono, który jest głównym pomieszczeniem rodzinnym i drugi, o płaskim dachu zwany Gappa, służącym jako pomieszczenie pomocnicze.Co ciekawe, w każdej wiosce budowany jest oddzielna chata zwana „chifo”, do której wstęp dozwolony jest tylko dla mężczyzn i która służy do ich spotkań. W każdej wiosce znajduje się także chata zwana „marmar”, w której odbywają się spotkania plemienne, podczas których jedynie żonaci mężczyźni mogą zabierać głos w sprawach ważnych dla społeczności.

Kara słynną z malowania swojego ciała w bardzo ozdobne wzory. Proces ozdabiania ma swój ceremoniał, najbardziej ozdobne wzory malowane są na twarzy i na klatce piersiowej z wykorzystaniem kredy, węgla drzewnego i ochry. Często naśladują w swojej ornamentyce kolorystykę perliczki (guinea fowl). Kobiety nacinają często skórę i wcierają popiół w gojące się rany, aby uzyskać blizny ułożone w wymyślne wzory. Blizny pokrywające klatkę piersiową mężczyzny wskazują, że zabił on wroga lub duże zwierzę. Także włosy ułożone w wymyślny kok przy pomocy gliny i ochry wskazują na zabicie wroga.
Bardzo charakterystyczne u Kara jest przebijanie dolnej wargi, najczęściej tkwi w niej metalowy lub drewniany bolec.





Kara praktykują część zwyczajów podobnych do plemienia Hamar np. całonocne tańce na zakończenie żniw.Tańce te mają swój tradycyjny układ, ich celem jest bliższe poznanie się kobiet i mężczyzn, co często prowadzi do późniejszych małżeństw.
W plemieniu Kara wyróżnia się 4 rodzaje małżeństw: „milika”, czyli małżeństwo aranżowane, „haramu”, czyli małżeństwo konsensualne (nieformalne), „astergnar”, czyli małżeństwo addukcyjne (przez uprowadzenie) oraz „beski” czyli małżeństwo przez dziedziczenie. Zasady zawierania małżeństw są podobne do obserwowanych u plemion Hamar i Bana, ale odmienne jest to, że młodszy członek rodziny nie może zawrzeć małżeństwa zanim nie uczynił tego starszy od niego (dotyczy to zwłaszcza mężczyzn). Kiedy mężczyzna zamierza poślubić wybraną dziewczynę musi o tym poinformować swojego ojca, który przekazuje tę wiadomość ojcu przyszłej panny młodej. Następnym krokiem jest przygotowanie szeregu wizyt (zazwyczaj czterech) przez najstarszych przedstawicieli rodziny pana młodego. Senior mężczyzna maluje swoje ciało mieszanką czerwonej gliny i masła podczas pierwszej wizyty w domu wybranej dziewczyny oraz trzyma w dłoniach laskę w kształcie litery Y. Ostatecznym etapem jest wniesienie zapłaty za pannę młodą, zazwyczaj około 40 sztuk bydła (często rozkłada się te „opłatę” na raty, z możliwością zapłaty już po ślubie). Zdarzają się małżeństwa miedzy plemienne, głównie pomiędzy Karo i Kwegu.
Podział ról w rodzinie jest podobny jak w innych plenieniach: kobiety zajmują się dziećmi, gotowaniem i lżejszymi pracami w polu, a do mężczyzn należy polowanie, obronna stad bydła i cięższe prace polowe.






Jeszcze inną ceremonią u Kara jest "gorri" - to ceremonia, którą organizuje się, gdy w rodzinie urodzi się pierwszy potomek płci męskiej. Odpowiedzialnym za przygotowanie całej ceremonii jest dziadek od strony męża (a jeżeli dziadek nie żyje to najstarszy mężczyzna ze strony męża). Zawiązuje on opaski zrobione z owczej skóry wokół szyi, nadgarstków i kostek narodzonego chłopca. Przewiązuje także opaskę zrobioną z kory drzewa i posmarowaną masłem i gliną wokół nadgarstków matki.. Lider ceremonii ozdabia swoje ciało mieszanką czerwonej gliny i masła.

Kara praktykują także „bull jumping” zwany w ich języku „pilla”- ceremoniał jest podobny do „bull jumping’ celebrowanego w plemieniu Hamar. Kara uznają także za słuszne porzucanie na śmierć dzieci urodzonych z ułomnościami i wadami (ale do takich "wad" należy także poród bliźniaków)  – zwyczaj ten, zwany „mingi", opisałem wcześniej i znany on jest także w plemieniu Hamar.

Spędziliśmy u Kara kilka godzin, odnieśliśmy wrażenie, że są bardzo przyjaźni, trochę podobni w reakcjach do Hamar. Warto ich odwiedzić także dlatego, że ich wioski leżą na płaskowyżu z którego rozciąga się wspaniały widok na całą dolinę Omo. Daje to dobre wyobrażenie, czym jest rzeka Omo dla tych plemion i jak bardzo uzależniły one swoją egzystencję od jej naturalnych wylewów.

Los Kara jest bardzo niepewny. Są coraz mniejszym liczebnie plemieniem i nie jest pewne, czy przetrwają nadchodzące przemiany cywilizacyjne w Dolinie Omo. Czas da odpowiedź ...... 

Widok na rzekę Omo z położonej na płaskowyżu wioski Kara



10 lipca 2015


Etiopia, Ethiopia, plemię Kara, plemię Karo, Turmi, Jinka, malowanie twarzy, Dolina Omo



←13. Etiopia: Konso                                                     15. Etiopia: jeszcze kilka słów o plemieniu Hamar→