Jedną z poprzednich notatek z podroży do Etiopii poświęciłem ceremonii "bull jumping", z której słynie plemię Hamar. Należą oni niewątpliwie do jednych z najbardziej rozpoznawalnych plemion w Etiopii. Lubiani przez turystów, są zazwyczaj bardzo przyjaźni, otwarci, uśmiechnięci, chętnie nawiązują kontakt. W trakcie naszej wyprawy mieliśmy okazję poznać wielu członków plemienia Hamar, a niewątpliwe fakt, że nasz przewodnik Lungo pochodził z tego plemienia siłą rzeczy powodował, że mogliśmy poznać życie i zwyczaje Hamar całkiem dobrze. Mogliśmy także zaobserwować, jak wraz z naszym przemieszczaniem się bardziej na południe, zmieniał się chociażby strój Lungo i noszone przez niego ozdoby. W Addis ubrany był w zwykły T shirt, ale już w czasie "bull jumping", w otoczeniu swoich współplemieńców, upodobnił się do nich całkowicie swoim wyglądem.

Targi w Turmi i Dimeka to miejsca, które są zdominowane przez członków plemienia Hamar. Oczywiście w przewodnikach opisuje się zwykle ceremonię „bull jumping”, bowiem ceremonia ta jest bardzo barwna i przyciągająca turystów a Hamar, świadomi tego zainteresowania, uczynili z tej ceremonii atrakcję turystyczną i źródło dochodu. Warto jednak pamiętać, że ceremonia skoków przez stado byków znana jest także np. w plemieniu Kara. Hamar są także  bardzo podobni pod względem kulturowym i kultywowanych zwyczajów do plemienia Bana.


Lungo w czasie ceremonii "bull jumping"


Członkowie plemienia Hamar, zwłaszcza kobiety, należą do najbardziej rozpoznawalnych w Dolinie Omo, głównie dzięki charakterystycznym strojom i ozdobom.
Kobiety Hamar uważa się za jedne z najładniejszych w Etiopii.  Kobiety noszą swoje dzieci w charakterystycznym, skórzanym nosidle przewieszonym przez ramię. Dorosłe kobiety układają fryzury w warkoczyki, noszą zazwyczaj spódnice z kozich skór, naszyjniki z muszelek i koralików (najczęściej czarnych i czerwonych, co odróżnia je od kobiet Bana, które noszą koraliki niebieskie i czarne).
Naszyjniki miedziane na szyi, jak już wcześniej pisałem, stanowią o statusie małżeńskim kobiety. Gruby naszyjnik zakończony skórzaną końcówką (tzw. burkule) noszą pierwsze żony – jeżeli burkule noszone jest np. wraz z dwoma miedzianymi naszyjnikami oznacza to, że mężczyzna posiada jeszcze drugą i trzecią żonę (kolejne żony mają prawo nosić tylko zwykłe naszyjniki miedziane). 







Jak wspomniałem, bardzo charakterystyczne jest uczesanie, zarówno kobiet jak i mężczyzn. Można wręcz powiedzieć, że przygotowanie fryzur to prawdziwa celebracja i jedna z najważniejszych czynności dekoracyjnych. Mężczyźni noszą charakterystyczną glinianą „czapkę”, malowaną w rożnych kolorach i przyozdabianą piórami, przycinają także włosy w wymyślne kształty. Z okazji dużych uroczystości bardzo ważne i celebrowane jest malowanie twarzy w wyszukane wzory, najczęściej z wykorzystaniem białej kredowej farby. Kobiety plotą swoje włosy w warkoczyki, które smarują tłuszczem (masłem) zmieszanym z brązową gliną. Taki rodzaj uczesania wyróżnia kobiety Hamar i łatwo jest je z tego powodu rozpoznać.

















Przyjmuje się, że Hamar, jako zwarta społeczność plemienna zaczęli prawdopodobnie funkcjonować w połowie XVIII wieku. Antropolodzy uważają, że Hamar są mieszanką rasy kaukaskiej i negroidalnej, chociaż rozważano obecność cech mongoloidalnych, sugerując mieszanie się Hamar z plemieniem San.
W drugiej połowie XIX wieku rozpoczęła się inwazja wojsk Menelika II w celu politycznego i administracyjnego podporządkowania Doliny Omo. Początkowo Menelik wysłał negocjatorów do plemion Hamar i Tsemay, aby uzyskać kontrolę nad tym obszarem drogą pokojową. Zabicie negocjatorów wywołało wściekłość Menelika i
spowodowało decyzję o ataku wojskowym na tereny zamieszkałe przez plemię Hamar. Rozpoczęła się zaciekła wojna jego wojsk z plemionami zamieszkującymi Dolinę Omo. Pierwsza inwazja ze wschodu, od strony doliny Woito,  została odparta, ale druga rozbiła w proch opór wojowników Tsamay i Hamar i wywołała masową ucieczkę członków plemienia z zamieszkiwanych terenów, głównie na południe na tereny zamieszkiwane wówczas przez Kara, Galeba i Bume, lecz także wysoko w góry, na tereny trudno dostępne. Jednocześnie część terenów należących do Hamar zajęli Anglicy, posuwając swoje wojska od strony Kenii i Sudanu. Opowieści mówią, że część z członków plemienia Hamar stała się niewolnikami w plemieniu Arbore, z kolei ci którzy osiedli wśród Galeba początkowo żyli z nowymi sąsiadami w zgodzie, ale z czasem zaczęli dominować, co prowadziło do kłótni i krwawych walk. Wśród tych, którzy uciekli w góry znajdowały się osoby szczególnie ważne dla ciągłości istnienia plemienia  m.in. rytualny wódz plemienia (bitta) ze swoją rodziną. Przyjmuje się, że Hamar przebywali „na wygnaniu” przez kilka dekad, aby w końcu powrócić na swoje dawne ziemie. Główną powracającą grupę stanowili Hamar, którzy przetrwali wśród Galeba, wsparci przez rodziny, które przetrwały wygnanie w górach. Początkowo osiedlili się głównie w południowej części Omo Valley, w kierunku granicy z Kenią, chociaż słowo osiedlili się nie jest najbardziej adekwatne, bowiem początkowo prowadzili na pół koczowniczy tryb życia. Dopiero z czasem, gdy rząd Etiopii zmienił swoja strategię siłowego rozwiązywania problemów na południu Etiopii na bardziej koncyliacyjne, zaczęli zakładać stałe osady. 





W 2007 roku oszacowano społeczność Hamar na około 60tys. Jak w każdym plemieniu wyróżnia się klany plemienne – obecnie istnieje 25 klanów. Szacuje się, że dzisiaj funkcjonują 93 stałe osady zamieszkiwane przez Hamar – najmniejsze zamieszkują 3-4 rodziny, a największe liczą ponad 20 rodzin. Hamar uprawiają głownie kukurydzę, sorghum, słodkie ziemniaki.
Hodują głównie kozy i krowy, znani są z picia mleka zmieszanego z krwią. Rzadko polują. Ogólnie mówiąc, mężczyźni są odpowiedzialni za pilnowanie i hodowlę bydła, kobiety za prace rolne oraz prace domowe i wychowanie dzieci. Zamiana ról (albo równouprawnienie) nie tylko nie jest możliwa, ale nawet „nie mieści się w głowie.....’. W skład diety Hamar wchodzi kilka charakterystycznych potraw np. kukurydza lub sorghum spożywane z mlekiem lub z wyciągiem otrzymywanym przez gotowanie łupin kawowych (shoforo) oraz chleb otrzymywany z sorghum, tzw. balasha, spożywany z miodem lub masłem.
Bardzo popularna jest produkcja miodu i instalowanie dużych uli na drzewach akacjowych . Ziemia nie przynależy do nikogo i może być uprawiana przez daną rodzinę aż do momentu, kiedy przestanie rodzić wystarczające plony i wymagać będzie rekultywacji. Zazwyczaj takie obszary ziemi są pozostawiane bez dalszej uprawy na kilka lat, a potem mogą być uprawiane przez zupełnie inną rodzinę, chyba że poprzedni użytkownicy wyrażają silną chęć dalszego użytkowania właśnie tego kawałka ziemi. Podobne zasady dotyczą pastwisk dla hodowli bydła, tereny pastewne nie są niczyją własnością i mogą być wykorzystywane przez całą społeczność.

Zupełnie inne zasady dotyczą prawa własności do zwierząt domowych. Ilość posiadanego bydła i kóz stanowi o statusie majątkowym rodziny, a co za tym idzie o jej pozycji w społeczności. Bydło i kozy stanowią podstawową formę wymiany handlowej, a najlepszym tego przykładem są negocjacje prowadzone przez rodzinę pana młodego z rodziną panny młodej. Istnieje cały ceremoniał tych negocjacji, zasadnicza ich część sprowadza się do ustalenia ceny, jaką musi zapłacić pan młody rodzinie przyszłej żony – zapłata dokonywana jest w postaci bydła i kóz. Wysłannicy pana młodego, najczęściej jego bracia, wizytują rodzinę panny młodej kilkakrotnie, starając się uzgodnić wysokość zapłaty za ich zezwolenie na małżeństwo. Jak już pisałem, mężczyźni mogą mieć kilka żon, ale w praktyce bardzo trudno jest sobie na to pozwolić ze względu na wysoką cenę (ilość bydła) jaką trzeba zapłacić rodzinie panny młodej.

Rodzina to podstawa w społeczności Hamar. Najstarszy mężczyzna jest zawsze głową rodziny – tzw. „ojciec rodziny” – omo imba. Młody mężczyzna, po poślubieniu swojej żony, może założyć oddzielne gospodarstwo dopiero po śmierci swojego ojca i jego żon. Gospodarstwo domowe – właściwy dom – określa się mianem "ono", zaś całe obejście wraz z miejscem, gdzie trzyma się zwierzęta domowe nosi nazwę "dele". Pierwsza żona mężczyzny ma także znaczną pozycję w rodzinie – określa się ją jako omo-imbano. Kiedy ojciec rodziny umiera, głównym sukcesorem staje się jego pierwsza żona-wdowa – określa się ją wtedy djalattono; sukcesorem staje się  także najstarszy syn, jeżeli jest żonaty – nazywa się go djalatta. Czasami, do momentu kiedy najstarszy syn nie ożeni się, głową gospodarstwa może stać się brat zmarłego ojca rodziny. Kiedy umiera wdowa po ojcu rodziny, jej pozycję i obowiązki przejmuje kolejna żona – jeżeli ojciec rodziny miał ich kilka – albo pierwsza  żona najstarszego syna. Rodzina stara się być samowystarczalna, a jej członkowie troszczą się o siebie i wspierają. Istnieje ścisły podział prac i obowiązków, małe dzieci już od najmłodszych lat są włączane w proste prace i obowiązki domowe np. opiekę nad młodszym rodzeństwem.













Tak jak już pisałem wcześniej, ilość posiadanego bydła i kóz ma zasadnicze znaczenie dla statusu rodziny. Jednocześnie bydło stanowi łakomy kąsek do kradzieży i tzw.”rajdy”, czyli wypady  mające na celu grabież bydła i kóz sąsiadującym plemionom nie należą do rzadkości. Plemię Hamer jest bardziej narażone na taką kradzież głównie ze strony Dassanech i Mursi, ale czasami młodzi mężczyźni Hamar organizują takie wypady, aby odzyskać ukradzione im wcześniej bydło. Kiedy młody mężczyzna wraca do domu z ukradzioną krową, musi ją oddać swojemu ojcu i nie może jej uważać za swoją własność. Nawet jeżeli ukradzionych krów jest więcej to przekazywane są one rodzinie. W praktyce więc niemożliwym jest sytuacja, że młodzieniec Hamar zbuduje własne swoje stado krów metodą kradzieży. Jeżeli ojciec przekaże mu którąś z ukradzionych krów, to nie może być ona użyta np. jako zapłata za pannę młodą dopóki ojciec młodzieńca nie przeprowadzi rytualnej ceremonii zwanej "erra" – czyli ceremonii mleka i wody.

Także bydło, które uzyskuje młodzieniec drogą zakupu lub wymiany za miód lub kozy, musi być przekazane ojcu, chociaż w pewnych warunkach tak zakupione zwierzęta mogą być użyte w przyszłości jako wiano dla rodziny panny młodej. Jednym ze sposobu zgromadzenia takiego wiana jest to bydło, które młodzieniec Hamar otrzymuje jako zapłatę od ubiegającego się o rękę jego siostry. Bydło o takim pochodzeniu może być de facto użyte tylko jako przyszłe wiano lub ewentualnie przeznaczone jako zapłata za zakup broni – nigdy nie jest ono przeznaczone na rzeź.

Ogólnie można powiedzieć, że poślubienie żony to dla pana młodego bardzo duży wydatek. Najczęściej spłacać musi ustalone wiano przez wiele lat, gdyż u Hamar (w odróżnieniu od Mursi) akceptowana jest zapłata w ratach, rozłożona w czasie. Powoduje to, że przez wiele lat mąż musi płacić rodzinie panny młodej zaległe raty i przez wiele lat pozostaje pod presją tych zaległości. Jednocześnie termin poślubienia pany młodej jest ściśle kontrolowany i ustalany przez rodziców młodzieńca – nie chcą bowiem oni zezwolić na ślub zbyt wcześnie, aby nie stracić jego „rąk do pracy” w rodzinie.

U Hamar wyróżnia się 5 rodzajów małżeństw – tzw. małżeństwo aranżowane, małżeństwo konsensualne czyli konkubinat (kindle), małżeństwo poprzez porwanie (yedot), małżeństwo przez dziedziczenie (ishmena) oraz małżeństwo zastępcze (merima).

Sam rytuał poślubienia trudno porównać ze ślubem w naszej cywilizacji. Przede wszystkim lepszym słowem byłoby tutaj „przekazanie” panny młodej, niż słowo „ślub”. Kiedy panna młoda uzyskuje zgodę na odejście do pana młodego, to trafia ona początkowo pod opiekę matki pana młodego. Przez pierwszych kilka miesięcy nie ma ona prawa kontaktować się z już „poślubionym” mężem. Pozostaje ona najczęściej w odosobnieniu, w oddzielnej chacie, spędzając czas z matką swojego właśnie poślubionego męża. Poznaje tam zwyczaje swojej nowej rodziny, jednocześnie przejmuje szereg obowiązków domowych od obecnej teściowej. Dopiero po około 5-6 miesiącach może zacząć wspólne życie ze swoim mężem. Taki okres „obserwacyjny” ma m.in. na celu uzyskanie pewności, że poślubiona dopiero co panna młoda nie jest już w ciąży z kimś innym.
Dzieci pozamałżeńskie poddawane są aborcji albo wręcz porzucane na śmierć po porodzie.

Kobiety zachodzą w ciąże w bardzo młodym wieku, praktycznie wtedy, kiedy są do tego zdolne.  Średnio rodziny posiadają od 5 do 7 dzieci. Rozwody nie istnieją i są zabronione – niezależnie od tego, czy małżeństwo posiada dzieci czy tez nie, to pozostaje małżeństwem do śmierci. Poligamię, jak już wspomniałem, uważa się za coś dobrego i słusznego i mężczyzna może mieć tyle żon, ile potrafi utrzymać (w praktyce maksimum to 3 - 4 żony).

Od dziecka uczy się szacunku dla starszych. Dzieci starsze opiekują się młodszymi, a w wieku około 7-8 lat zaczynają już wypasać kozy. Istnieją pewne ciekawe przesądy np. matki nie oddają swoich dzieci pod opiekę innych osób (np. babci) dopóki u dziecka nie pojawi się pierwszy ząb.

Także dalsze relacje rodzinne nowo poślubionej pary zarówno z członkami rodziny pana młodego jak i jej  późniejsze kontakty z własną rodziną są obwarowane wieloma tradycjami i rytuałami, których nie wolno złamać – zainteresowanym polecam pracę Jean Lydall pod tytułem „The power of women in an ostensibly male-dominated agro-pastoral society”.






Jak każda społeczność, plemię Hamar rozwinęło i kultywuje szereg tradycyjnych ceremonii i zachowań charakterystycznych tylko dla tego plemienia. „Bull jumping” opisałem oddzielnie, jest to niewątpliwie ceremonia z której Hamar są najbardziej znani.
Bardzo popularne są nocne zabawy i tańce organizowane przy rożnych okazjach np. po zakończeniu żniw, ale także przy pełni księżyca – tzw. Evan Gadi. Takie zabawy i tańce dają okazje do zapoznania się kobiet i mężczyzn.

Ważną ceremonią jest nadawanie imienia dzieciom. Nowo narodzonemu dziecku nadaje się nowe imię podczas ceremonii zwanej Gali. Nazwa pochodzi od rośliny o tej samej nazwie, której liści używa się podczas tej ceremonii. Tak otrzymane imię nosi nazwę Gali Nabi. Ponadto podczas takiej ceremonii dziecko może uzyskać jeszcze jedno imię nadane przez tzw. Mago, czyli specjalnie wybraną osobę w społeczności uprawnioną do nadania takiego imienia. Także rodzice maja prawo do nadania jeszcze jednego imienia - zdrobnienia, czyli tzw. Ganat Nabi.
Po inicjacji i zaliczeniu „bull jumping” mężczyzna otrzymuje kolejne, dodatkowe imię, które pochodzi od imienia pierwszej krowy stojącej w rzędzie ustawionym do przeskoczenia. Ponieważ tę pierwszą krowę nazywa się „garro”, stąd otrzymane imię nosi nazwę Gar Nabi (garro pochodzi najczęściej od koloru – maści – tej krowy).
Po urodzeniu córki, mężczyzna otrzymuje kolejne, dodatkowe imię odnoszące się do imienia jego córki – imię takie nosi nazwę Nanimba Nabi. Hamerowie zaadaptowali także od plemienia Turkana nadawanie dodatkowego imienia mężczyźnie, który zabił wroga – jest to tzw Yirmit.

Jednocześnie w plemieniu Hamar istnieją bardzo rozbudowane zwyczaje zwracania się do siebie w rodzinie, zarówno do męża/żony, do dzieci jak i poszczególnych członków rodziny. Zwłaszcza ciekawe są relacje i komunikowanie się pomiędzy żoną i mężem. Tak naprawdę to komunikacja słowna niemal nie istnieje. Kiedy mężczyzna wraca do domo, żona ma „być cicho” i nie odzywać się, a jedynie wykonywać swoje czynności tj. zdjąć mężowi buty, odłożyć jego broń, rozłożyć bawolą skórę do siedzenia. Jeżeli mężczyzna chce się zwrócić do żony, czyni to w formie bezosobowej, nie zwraca się do żony po imieniu i nie patrzy jej w oczy – tak jakby nie istniała. Często używa się dzieci jako pośredników w komunikacji. Jeżeli mąż musi zwrócić się do żony bezpośrednio to używa wtedy zwrotu "asono”, który można przetłumaczyć jako „hej,ty”, a zwrot ten używany jest także przy porozumiewaniu się z obcymi albo nawet opisywaniu ..... umarłych. Innym zwrotem jest „datono”, który to można przetłumaczyć jako „dziki stwór”. Od wieków znane są plemienne opowieści, gdy kobiety przeciwstawiały się niektórym sposobom zwracania się do nich i wtedy były bite przez swoich mężów za śmiałość i nieposłuszeństwo. Uważa się, że właśnie te tradycyjne relacje między mężem i żoną spowodowały, że za normalne w plemieniu Hamar uznaje się prowokowanie mężów przez żony, ale także za naturalne bicie żon przez mężów, aby przypomnieć im, kto jest „panem i władcą”. Jednocześnie jednak kobiety darzone są dużym szacunkiem, bowiem rodzenie dzieci jest uważane za najważniejszy obowiązek w rodzinie. Kłótnie rozstrzygane są często przy udziale i negocjacjach całej rodziny. Pomimo, że nie jest znane słowo "przepraszam" w relacjach rodzinnych, to istnieje specjalny rytuał picia kawy przygotowanej "na zgodę" i ofiarowywanej wszystkim członkom rodziny.
Istnieją także oddzielne nazwy na rożne rodzaje relacji międzyludzkich, np. słowem „sadile” opisuje się najlepszą przyjaciółkę, słowem „algono” opisuje się swoją sąsiadkę. Dzieci nie mogą zwracać się do swoich rodziców „po imieniu”, ale używają specjalnych zwrotów oznaczających pokrewieństwo – do ojca zwracają się „imbo”, do matki „indo”, do młodszego brata swojego ojca – „imbaxana” a do starszego „äke”. Tak rozbudowane formy zwracania się do siebie wyrażają różne rodzaje relacji, emocji i szacunku jakie istnieją pomiędzy danymi osobami - członkami rodziny, sąsiadami, przyjaciółmi czy gośćmi.
Inaczej, niż to przyjęte w naszej cywilizacji, to gospodarz pierwszy odzywa się i pozdrawia przychodzącego. Przybywający nie wyciąga także pierwszy ręki na powitanie, ale czeka na słowa i powitanie gospodarza. Jeżeli mężczyźni znają się, ale nigdy nie mieli okazji polować razem, wówczas zwracają się do siebie per „bami” – co oznacza kogoś, kto nadszedł, gdy zwierzę zostało już zabite. Zwracając się do nastolatków, używa się terminu „yeria”, który oznacza „kogoś, kto dorasta”. Do młodszych dzieci zazwyczaj mówi się „morko”. Jak widać sposoby zwracania się do siebie w plemieniu Hamar znacznie wykraczają poza nasze tradycyjne „pan-pani”.
Największymi wrogami Hamar są plemiona Dassanech i Nyangatom, co pewien czas wybuchają pomiędzy nimi walki i konflikty. Natomiast ich największymi sojusznikami są plemiona Kara i Banna, które kultywują także podobne rytuały i ceremonie.


Bardzo dobrze wspominamy nasze wizyty i spotkania z członkami plemienia Hamar podczas pobytu w Dolinie Omo. Naturalni, weseli, przyjaźni stanowią niewątpliwie sympatyczne wspomnienie z tej wyprawy.




17 lipca 2015


Hamar, Hamer, plemię Hamar, Turmi, Etiopia, Omo, Jinka, skoki przez byka, Ethiopia, Afryka, Konso





←14. Etiopia: plemię Kara                                                                               16. Etiopia: Awasa i Ziway→