Opisując podróż do Kostaryki, bardzo rozsądnym wydaje się poświęcenie osobnego rozdziału kolibrom – najmniejszym ptakom na świecie, żyjącym jedynie na obszarze Nowego Świata. Kolibry przyciągają tutaj turystów i ornitologów chcących podziwiać ich sposób życia, zdolności do latania i kolorowe upierzenie. W Polsce i Europie kolibry nie występują. Warto przypomnieć,że w Polsce zachowanie i lot kolibra może przypominać fruczak gołąbek (Macroglossum stellatarum) – rozpiętość jego skrzydeł sięga około 7 centymetrów, unosi się w powietrzu i utrzymuje się przez długą chwilę spijając nektar z kielichów kwiatowych. Zachowuje się jak koliber –  nie jest niestety kolibrem, ale......ćmą.
Kiedy planowaliśmy naszą podroż do Kostaryki to obserwacja i chęć fotografowania kolibrów znajdowały się na czele listy atrakcji, które chcieliśmy koniecznie zrealizować.
Na świecie żyje ponad 300 gatunków kolibrów z których większość zamieszkuje tropikalne tereny obu Ameryk. Istotny jest fakt, że poszczególne gatunki przystosowały się do otaczającego środowiska. Istnieją gatunki, które spotkamy jedynie na terenach suchych lub bardzo wilgotnych, są gatunki, które żyją jedynie na pewnych wysokościach np. ponad 2500 m nad poziomem morza i nie spotkamy ich na nizinach. Istnieją także gatunki,których występowanie uzależnione jest od gatunku roślin kwiatowych rosnących na danym terenie, bowiem niektóre gatunki kolibrów preferują, jako swoje pożywienie, jedynie specyficzny rodzaj nektaru.

W Kostaryce żyje 57 gatunków kolibrów. Znam pasjonatów ornitologii i fotografii, którzy całymi latami „uganiali” się za tymi wszystkimi gatunkami, starając się je zobaczyć i sfotografować. My oczywiście znaliśmy nasze możliwości czasowe i przygotowaliśmy się teoretycznie na temat życia, obserwacji i występowania poszczególnych gatunków kolibrów na trasie naszej wyprawy do Kostaryki. Wiedzieliśmy, że pewne gatunki będziemy mogli spotkać jedynie w lasach tropikalnych, inne zaś na wysokości 2000 metrów.

Rozpoznawanie gatunków to kolejna przygoda i zabawa. Kolibry różnią się miedzy sobą z jednej strony wielkością (od 4 do 22 centymetrów) i masą (od 2 do 20 gramów), a z drugiej strony ubarwieniem upierzenia, sposobem lotu oraz rodzajem kwiatów wybieranych jako dostawę odpowiedniego nektaru.

Kolibry są niesamowicie szybkie i zwinne. Potrafią nagle zmienić kierunek lotu, zawisnąć w powietrzu na kilka sekund po czym błyskawicznie zniknąć nam z oczu. Prędkość ich lotu sięga 120 km/h.  Taki sposób funkcjonowania wymaga bardzo dużego nakładu energii, stąd kolibry muszą nieustanie spożywać ogromne ilości nektaru. Szacuje się, że kolibry zjadają w ciągu doby ilość pokarmu przewyższającą dwukrotnie ich masę. Ich serce potrafi bić z częstotliwością 1000-1200 uderzeń na minutę. Samce są większe od samic. Samice znoszą najczęściej 2 jaja, wysiadywanie trwa około 19 dni.

Oczywiście kolibry znane są jako jedne z najbardziej kolorowych ptaków. Warto wiedzieć, że bogactwo kolorów wynika głównie z rozszczepiania światła na barwy podstawowe przez rozłożone pióra – bowiem w samych piórach występują jedynie barwniki czarny i brązowy.

W Kostaryce jest kilka miejsc szczególnie bogatych w występowanie kolibrów. Wiedzieliśmy, że na naszej trasie najwięcej gatunków będziemy mogli zobaczyć w rejonie Poas i w Sarapigui. Bardzo znanymi terenami do ich obserwacji są także rejony Monteverde Reserve, San Gerardo de Dota oraz Los Quetzales National Park. Warto wspomnieć, że w tym ostatnim parku żyje jeden z najpiękniejszych ptaków na świecie - kwezal herbowy.


W okolicach wulkanu Poas (przede wszystkim w La Paz Waterfall Gardens) żyje 26 gatunków kolibrów czyli prawie 40% z gatunków żyjących w Kostaryce. Tutaj przygotowano specjalne stanowiska z mieszankami wody i nektaru - swoiste karmniki - aby zwabić kolibry. Mieszanki muszą być bardzo dokładnie przygotowane, w przeciwnym razie kolibry nie będą jadły źle przygotowanego pożywienia. Specjalne pojemniki z tym nektarem mają bardzo mocne kolory, aby naśladować kolory kwiatów z których to kolibry jedzą nektar. Kwiatem najbardziej lubianym przez kolibry, z najlepszym nektarem są różne gatunki helikonii, m.in helikonii dziobatej (Heliconia rostrata). 
Właśnie w La Paz Waterfall Gardens mogliśmy obserwować największego kolibra Kostaryki - zapylaka fioletowego (Campylopterus hemileucurus) ważącego około 12 gram. Najmniejszym kolibrem jest rudaczek malutki (Selasphorus scintilla), ważący jedynie 2 gramy.
Kilka gatunków mogliśmy obserwować nawet na balkonie naszego apartamentu w Poas. Dwa pojemniki-karmniki z nektarem były często nawiedzane przez kolibry. Kolejne gatunki mogliśmy obserwować na trasie naszego całego przejazdu przez Kostarykę, szczególnie Sarapigui było takim miejscem z ogromną ilością rożnych gatunków. 
Kolibry można obserwować bez końca. Fotografowanie ich nie jest łatwe, ale jest dużym wyzwanie dla fotografa. 
Poniżej kilka gatunków, które udało nam się "uchwycić".




Nektareczek błękitny
Zapylak fioletowy
Szmaragdzik brązowosterny
Łuskowiaczek
Łuskowiaczek
Szmaragdzik brązowosterny
Pustelnik zielony
Szmaragdzik brązowosterny
Nektareczek błękitny
08 czerwca 2019

Kostaryka, kolibry, hummingbirds, nektareczek, wulkany, ptaki, Poas, La Paz, nektar






←03. Kostaryka: Sarapiqui